Ogród probiotyczny

Mój ogród nazwałam ogrodem probiotycznym. To miejsce, w którym rosną zdrowe warzywa i owoce. Przestrzeń, gdzie własne bioodpady zamieniam w życiodajne zasoby. Tu życie wspierają pożyteczne mikroorganizmy na każdym etapie rozwoju plonu.

Klaudia Sidorowicz

Ogród probiotyczny

Na co dzień pracuję jako projektant zieleni, prowadzę własną pracownię projektową. Mojej pracy próżno szukać jednak w sieci internetowej, ponieważ w większości są to realizacje dla podmiotów publicznych w ramach Prawa zamówień publicznych. Projektuję w zespołach interdyscyplinarnych – lubię to. Zespołowa „burza mózgów” rozpoczynająca każdy kolejny projekt to zwykle najciekawszy moment tej pracy. Po niej następuje kreślenie i godziny, wiele godzin, spędzonych przed komputerem. Na efekty mojej pracy trzeba czekać, jak się zapewne domyślacie, długo, a nawet bardzo długo. Drzewa rosną powoli, a w miejskich warunkach mają bardzo trudne warunki do rozwoju.

Godziny projektowania przy komputerze bywają wyczerpujące, dlatego z dziką rozkoszą „uciekam” każdego dnia do ogrodu, by tam zregenerować się. To mój sposób na work-life balance.

Uprawiam warzywa i owoce, pracując w ogrodzie, który nazwałam probiotycznym. Stosuję w nim metody regeneracyjne, które samym procesem uprawy i otrzymywania plonu uzdrawiają, transformują i wzbogacają wierzchnią warstwę gleby. Nie używam chemii rolnej, już dawno temu zamieniłam ją na pożyteczne mikroorganizmy, skalne minerały i materię organiczną. Wierzę, że podstawą naszej egzystencji jest bioróżnorodność, a ona zaczyna się właśnie w glebie. Bogata w probiotyczne, mikrobiologiczne życie jest jak dobra mąka wzbogacona w zaczyn. Ziemia wzbogacona kompozycją probiotycznych mikroorganizmów rodzi piękny, smaczny zdrowy plon, który jest podstawą naszego pożywienia.

Jestem przekonana, że szeroko pojęte probiotyki mogą być zbawienne dla naszego współczesnego, wypełnionego chemią świata. Są niczym lekarstwo: dla gleby, ludzi, roślin i zwierząt, a w konsekwencji dla całej Ziemi.

Czuję, że to, co robię, jest moim powołaniem. Gdy moje hobby na chwilę stało się zajęciem zawodowym, poczułam impuls, by pasja pozostała sposobem na życie.

ogrod_probiotyczny